Puszczyki przy przedszkolnym placu zabaw
Tego dnia około godziny 13.00 dzieci wraz z paniami przebywając na przedszkolnym ogródku zauważyły siedzące na drzewie przed wejściem na plac zabaw - małe sówki. Okazało się, że to puszczyki. Kolejne dwie małe sowy znaleziono we wcześniejszych godzinach w trawie przy Kościele. Te dzięki pomocy p. Bielawskiego i strażaków dołączyły do naszych sówek i wszystkie cztery sztuki do późnego wieczora przebywały na dwóch drzewach ( przed i na placu zabaw). Następnego dnia rano, okazało się, że sowy porą nocną powróciły prawdopodobnie do swoich gniazd.
Dla naszej społeczności przedszkolnej było to zaskakujące,niezwykłe i piękne wydarzenie. Zdażyło się w trakcie obchodów " Mazowieckiego Tygodnia Bezpieczeństwa", dlatego zwróciłam się z prośbą do Pana Bielawskiego o przygotowanie informacji w związku z zaistniałą sytuacją. Pan Bielawski gościł z wizytą w przedszkolu w piątek i opowiadał dzieciom o bezpieczenstwie wielu zwierząt ale nikt nie myślał wtedy, że za kilka dni trzeba będzie poszerzyć swoją wiedzę n/t bezpieczeństwa młodych sówek.
A. Gałązka
Ważne informacje wiosną
Młode, w pełni opierzone ptaki, przebywające poza gniazdem, to tzw. PODLOTY. Bardzo często uznawane są za chore lub ranne, co kończy się zabraniem ptaka i przewiezieniem go do pobliskiego ośrodka rehabilitacji, lekarza weterynarii lub na samodzielnym odchowie.
Niestety takie postępowanie przynosi więcej szkody niż pożytku...Opuszczanie gniazda i samodzielne poznawanie świata jest ważnym elementem w rozwoju młodych ptaków- w ten sposób uczą się skutecznie ukrywać, żerować, latać itp, pod czujnym okiem przebywających w pobliżu rodziców. W przypadku znalezienia podlota siedzącego na trawniku czy jezdni, najlepszym działaniem będzie przełożenie go na najbliższe drzewo albo krzak. Dzięki temu zmniejszymy ryzyko zaatakowania ptaka przez psa lub kota. Jeśli jest ranny ani nie doznał wcześniej żadnego urazu. powinien sobie poradzić. Nie ma ryzyka, że rodzice odrzucą takiego potomka, wyczuwając ludzki zapach – węch u ptaków jest bardzo słabo rozwinięty i rozpoznają swoje potomstwo głównie dzięki wzrokowi i słuchowi.
Błędem jest także zabieranie znalezionych w lesie czy na łące małych zajączków i sarenek. Matka krąży w pobliżu, czuwa nad maluchem, więc nie jest to sierotka! Zostawmy zwierzątko w swoim środowisku, a na pewno sobie poradzi.
Tomasz Bielawski